bartus004.fotkoblog.pl

No to tak mnie naszło na taka fotkę moich przyjaciół xd

Energyy -> Junior party ;d

No i tak ;d na zdjęciu od lewej ; Emil , Brygida , Gruby , Norbert i Mateusz ;d

Kto sięga pod powierzchnie, czyni to na własną odpowiedzianość.

Wiesz .. najwyższy czas .

Jestem święty ?

No dobrze ..

W końcu tylko po świętość warto sięgać .

Droga Mamo .

No śmieszne jest .

Czemu nie chcesz pokazać mi go osobiście ?

To jest właśnie to 'podkulenie ogona' .

Boisz się spojrzeć mi w oczy ?

Proszę Cię . jesteś tak niesprawiedliwa .

Jeśli ja jestem takim 'potworem' to sama powinnaś świecić przykładem .

Nie jesteś ani trochę lepsza ode mnie .

Ale nie myśl sobie , że Cię obrażę .. nie taki jest mój cel .

Nigdy mnie nie słuchałaś i nie potrafiłas zrozumieć ..

Dlatego uciekłem . Wolisz mnie oskarzać niż porozmawiać .

Taka juz jesteś .

Nie przyjmujesz krytyki ani prawdy .

A ja .. Nie umiem juz dłużej żyć w takim kłamstwie ..

Ale wiedz, że nie powiem Ci nic dobrego , ani złego też nie .

Ja Ci oczu nie otworzę , jesteś zbyt uparta .

Nic złego nie zrobiłem .

Ja się chociaż przyznałem do wyrządzonej Ci krzywydy .

Ty nie potrafisz tego zrobić ..

Mam tego dość , rób ze mną co chcesz .

Tylko zostaw ją już w spokoju , nie jest niczemu winna .

To ja ją " zaczarowałem " ..

Nie rozumiem czemu karzesz ją za moje błędy ..

Twój Jedyny Syn ,

Bartosz ^^

Drogi Tato ,

Nie wiem czy mogę się tak do Ciebie zwracać,bo w sumie my się nie znamy.

Żałuję,że nie mogłem Ci pokazać,jak zraniłeś moją mamę.

Mnie również.

Sprawiłeś,że do końca życia będę się zastanawiać,dlaczego jest tak,a nie inaczej.

Kiedyś,gdy potrzebowałem prawdziwego ojca,Ciebie nie było.

Wtedy,kiedy chciałem, żeby mój ojciec pobawił się ze mną w piaskownicy,lub żeby pohuśtał się ze mną na huśtawce,Ty miałeś nas gdzieś.

Nie rozumiem,dlaczego potrafiłeś mijać mnie bez słowa,spuszczać wzrok,patrzeć jak na obcą osobę?

Czy naprawdę jestem osobą,której nie można pokochać?

Czy nie chciałbyś mieć takiego syna, jestem aż tak zły?

Myślisz,że jak kiedyś przyjdziesz i powiesz,że się "nawróciłeś",że chcesz wszystko naprawić,ja rzucę Ci się w ramiona?

Pamiętaj,że nie będę czekać do końca życia.

Boli mnie to,bo jesteś tak blisko,a jednocześnie tak daleko.

Moja mama by tego nie zrozumiała.

Tego,że chcę Cię poznać.

Sam czasem łapię się na tym,że chciałbym się wycofać,powiedzieć, że mam wyjebane i wmawiać sobie tak do końca,aż umrzesz,albo aż umrę ja,bo nie wiem kto będzie pierwszy.

Wtedy bym Cię nie poznał.

Wiele osób twierdzi,że jestem zimny i nie mam uczuć.

Nie widzieli mnie w nocy,gdy leżę i płaczę,bo chciałbym,żeby to wszystko było inaczej,a od płaczu kręci mi się w głowie.

Nie wiem jaki jesteś.

Czy jesteś czułym,opiekuńczym ojcem,czy zimnym człowiekiem.

Nigdy mnie nie przytuliłeś,nigdy nie powiedziałeś do mnie "synu", nigdy nie poczułem,że mnie kochasz,a chciałbym tego zaznać.

Chciałbym, żebyś kiedyś spojrzał na mnie,a ja wtedy zobaczyłbym dumę w Twoich oczach.

Wiedziałbym,że jednak coś dla Ciebie znaczę.

Mam nadzieję,że kiedyś nadejdzie chwila,gdy po prostu porozmawiamy.

Obyśmy nie spotkali się na pogrzebie,o tym marzę.

Do zobaczenia, Tato.
Twoja Syn, o którym nie wiesz kompletnie nic. ;( ;*